Artysta Tygodnia: Grzegorz L. Piotrowski (22.06. – 29.06.)

Wtorki niezmiennie nas zaskakują! Mamy nadzieję, że również i Państwo czekacie na ten dzień, w którym prezentujemy sylwetkę nowego „Artysty Tygodnia” Pragalerii. Tym razem oddajemy głos i nasze social media jednemu z ciekawszych malarzy średniego pokolenia, Grzegorzowi L. Piotrowskiemu. Zachęcamy do lektury katalogu w wersji PDF oraz do zapoznania się z twórczością artysty, którego malarstwo jest doskonałym przykładem czerpania inspiracji z natury – często studium pejzażowym najbliższej okolicy – w którym, dzięki ekspresyjnemu sposobowi malowania, na pierwszy rzut oka można dostrzec również abstrakcyjną kompozycję.

KATALOG W PDF

Cykl obrazów: Taki czas

To, co widzę wychodząc z pracowni: bezkres nieba i horyzont lenieckich wzgórz. Wielki kadr świata mojej codzienności. Pochłania mnie całego. Czuję się jego częścią. Zdawać by się mogło, że to nudny motyw. Dla mnie jest pasjonującym widowiskiem trwającym całą dobę. Czasem w ciągu ledwie paru chwil zmienia się cały obraz. Ogromną rolę odgrywa tu światło. Ono wpływa na kształty i ich kolory. Wzrok błądzi raz dalej, raz bliżej. Nie zawsze skupia się na jednym punkcie. Obejmuje całość lub tylko wybrany fragment, koncentrując się na liściu, kropli, kamyku. To Taki Czas. Tu i teraz. Czas odczuwania i przeżywania natury. Taki czas to mój czas.

Grzegorz L. Piotrowski

Cykl obrazów: Spojrzeć na siebie

Obrazy ukazują mój sposób widzenia i interpretacji świata, bytu i przestrzeni.
Zawsze interesowała mnie różnorodność spojrzeń.Wypowiadam się w zależności od punktu w jakim się znajduję, czasami jest on dramatyczny innym razem subtelny, wręcz liryczny.
Różnorodność spojrzeń ma swoje odzwierciedlenie także w różnorodności technik: rysunek, malarstwo, grafika – to mój język.
Lubię wskazywać delikatną, cienką granicę relacji.
Przypominam, że tak łatwo Kogoś zgubić, pominąć, sprawić, aby był niewidoczny.
Podkreślam, że w obliczu słabości, choroby, śmierci uświadamiamy sobie fakt swojej nieśmiertelności.
A stając na krawędzi dnia czujemy niepokój, ostrzeżenie przed końcem, a może zapowiedź odpoczynku i złapania oddechu przed tym co nowe.
Interesuje mnie moment przecięcia, skrzyżowania dróg, zetknięcia czasów.
Fascynuje mnie ogrom przyrody, żywioł w obliczu którego człowiek jest bezbronny.

Grzegorz L. Piotrowski

KATALOG W PDF