Artysta Tygodnia: Viola Tycz (29.03.-4.04.2021)

Kolejny wtorek przynosi nam nową bohaterkę autorskiego cyklu Pragalerii „Artysta Tygodnia” a jest nią Viola Tycz – graficzka, malarka, twórczyni wideo i instalacji. Gorąco zachęcamy Państwa do lektury katalogu w wersji PDF, a przede wszystkim do zapoznania się z obrazami artystki, które poruszają swoją aktualnością nawet jeśli zostały namalowane kilka lat wcześniej.

KATALOG ONLINE

„Malarstwo Violi Tycz od początku konsekwentnie czerpie z estetyki plakatowej, posługuje się stylistyką uważaną przez strażników szlachetnych technik malarskich, za niemalarskie – biało-czarne kreski, rezygnacja z koloru, który używa do ostatecznej wizualnej pointy. Skrótowe, szybkie efekty wizualne zbliżają tę twórczość do Banksy’ego. Choć nie posługuje się szablonem, to forma, którą uzyskuje, jest do niego zbliżona. Estetyka obrazów Violi Tycz czerpie z zasobów popkultury. Łatwe do odczytania metafory tworzy w sprzeciwie do uznanych, mieszczańskich konwenansów „czystej sztuki”. Przerabia znane z historii sztuki obrazy, aby odczytać ich sens ponownie.
Cechą malarstwa Violi Tycz jest powiązanie sztuki i życia, co przejawia się w podporządkowywaniu formy funkcji, czyli odrzuceniu wszelkich dekorów na rzecz zrozumiałości. Wątek sprzeciwu wobec brutalnej, opresyjnej władzy, zawarła w ostatnim cyklu malarskim „Skorumpowane”, w którym wypowiada „wojnę” krępującym zasadom narzuconym kobietom przez system. W ten sposób Viola Tycz występuje przeciw społecznej niesprawiedliwości. Przedstawia najczęściej zniewolone przez system (?), prawo (?), własne poczucie obowiązku (?) kobiety; przykutych do łącz internetowych ludzi, okablowaną wolność jednostki, konsumpcjonizm czyniący z człowieka składową kodu kreskowego, lęki związane z przyszłością świata coraz bardziej niepewnego i obcego, samotność sterylnych pomieszczeń postmodernizmu.
Viola Tycz przewrotnie krytykuje rzeczywistość. Z jednej strony wykorzystuje chwyty marketingowe, żeby przyciągnąć uwagę widzów, zwłaszcza tych, którzy nie interesują się sztuką oraz mediami
w celu zakomunikowania treści krytycznych. Tym samym poddaje się mechanizmom popkultury, prawom kapitalistycznego rynku, gdzie wszystko staje się towarem, zwłaszcza sztuka, którą zwykło się traktować w dwóch kategoriach – „niska” i „wysoka

”. Obecnie, ten podział, staje się płynny. Dzieła sztuki winny posiadać wartość artystyczno-poznawczą, jak również być medialne i popularne. Niczym „gwiazdy filmowe”.
Tym samym, malarstwo Violi Tycz, dążąc do krytyczno-poznawczej funkcji rzeczywistości, poprzez niemalarskie środki wyrazu, poprzez świadome odrzucenie szlachetnych technik malarskich, dzięki rezygnacji z efektownego koloru i skupieniu uwagi widza na konkretny punkt płaszczyzny, ostateczny akord wizualnego wyrazu, dąży tak naprawdę do stworzenia antyobrazu, antysztuki, pobudzeniu widza do emocji, choćby była to emocja związana z negacją jej sposobu wyrażania świata. Ta postawa artystki jest bardzo zbliżona do streetartowego pojmowania sztuki, jako pola walki z systemem. Ale Viola Tycz po swojemu, autonomicznie rozgrywa tę walkę. Jest delikatna, szalenie kobieca, a zarazem silna i nie idąca na kompromisy twórcze. Przefiltrowuje przez własną wrażliwość niezadowolenie społeczne i trafnie zamyka je w ramy obrazu. Cykl „Skorumpowane” jest, między innymi, przykładem twórczości, która pragnie wyrazić swój sprzeciw niesprawiedliwości społecznej,
a zarazem, przedstawia prawdy uniwersalne, że wszyscy jesteśmy w coś uwikłani, że ktoś pociąga za sznurki, ktoś nas korumpuje, wiąże naszą wolność i nigdy nie uciekniemy od tego systemu.
Choćby ta ucieczka była eskapizmem w sztukę”.