To już tradycja, że w każdy wtorek przedstawiamy sylwetkę nowego “Artysty Tygodnia”. Niezwykle cieszymy się, że najbliższe dni spędzimy w towarzystwie ceramicznych figur Małgorzaty Kot – niezwykle utalentowanej projektantki i rzeźbiarki, żyjącej i tworzącej w Krakowie. Niektóre z jej prac można było podziwiać podczas zorganizowanej przez nas we współpracy z Teatrem 6. piętro wystawy: “Ceramika. Dydo. Kot. Niewdana.”. My jednak pragniemy zaprezentować tym razem znacznie szersze spektrum działań artystycznych Małgorzaty Kot – dlatego szczególnie gorąco zachęcamy do zapoznania się z przygotowanym przez nas katalogiem PDF oraz do śledzenia social mediów Pragalerii.
Figury Małgorzaty Kot, rzeźbiarki i projektantki tworzącej w Krakowie w ramach projektu Dydo Decor, z pewnością wyróżniają się na tle współczesnej, polskiej ceramiki. W ciągu ostatnich lat artystka wypracowała swój charakterystyczny, łatwo rozpoznawalny styl, na który składają się: animalistyczna tematyka, elegancja formy, bogactwo koloru i dużo doza humoru.
Małgorzata Kot czerpie nieustanną inspirację ze świata bliskiej nam fauny, tworząc lśniące, pełne wdzięku i elegancji, przedstawienia zwierząt. W katalogu jej prac odnajdziemy zabawne świnki, owce, dzikie ptaki (np. bażanty i głuszce), barany o dekoracyjnie zakręconych rogach, pojedyncze lub ustawione jeden na drugim, tworzące specyficzną piramidę zwierząt, zupełnie nieklasyczną kolumnę. Szczególnym wdziękiem odznacza się kaczka o złotym dziobie, pękatym korpusie, wysiadująca kolorowe, nakrapiane jajko, jakby wyjęte z czyjegoś koszyka wielkanocnego. Nie sposób nie zauważyć, że poza kilkoma wyjątkami (takimi jak np. monumentalna figura Kazuara lub Maskonura), Małgorzatę Kot inspiruje rodzima fauna i flora. Choć artystka swoje figury ozdabia nowoczesną dekoracją malarską, to jednak w jej rzeźbach odnaleźć można ducha tradycji, afirmację polskości, współczesną, elegancką pochwałę życia w otoczeniu sielskiej natury.
Pod względem formalnym figury Małgorzaty Kot przywołują skojarzenia z najlepszymi tradycjami europejskiej rzeźby i polskiego wzornictwa okresu Art Déco. Jej projekty odznaczają się niezwykłą elegancją kształtów, subtelnością opracowania detalu, coraz rzadszą we współczesnych czasach szlachetnością wykonania oraz użytych materiałów. Zakręcone rogi baranów, ulegające geometryzacji, wachlarzowe ogony dzikich ptaków – to elementy, które odnoszą nas do form przedwojennej polskiej rzeźby i dekoracji wnętrz lat ’30 XX wieku. Nie bez znaczenia jest również fakt, że każdy z modeli artystki, dostępny w różnych rozmiarach, pokrywany jest odmienną, ręcznie wykonaną dekoracją malarską. Modele PICASSO odznaczają się geometrycznymi, pasowymi zdobieniami, RASTER, DOTS i COLLOR DOTS – wielobarwnymi, równomiernie rozłożonymi kropkami, GRILL – to kratki, utworzone z falujących, krzyżujących się linii. W poszukiwaniu inspiracji, Małgorzata Kot sięga również do awangardowego malarstwa europejskiego. Modele FC i LINE OP z pewnością przywołują na myśl geometryczne kompozycje Pieta Mondrian’a, optyczne eksperymenty twórców sztuki Op-art oraz nawiązania do kultury masowej artystów z nurtu Pop-art. Kolory zawsze są żywe, zestawienia kontrastowe. Jeśli do tego dodamy jeszcze pobłysk złota, które pojawia się w dekoracji wielu figur, to razem otrzymamy wręcz oszałamiające feerią barw ceramiczne stado.
Nie ulega wątpliwości, że zwierzęta Małgorzaty Kot charakteryzują się niezwykłym wdziękiem, elegancją i kunsztem wykonania, a jednocześnie pozostają lekkie, zabawne, może nawet ironiczne. Artystka często nadaje im dowcipne tytułu, wywiedzione od wydawanych przez nie dźwięków. Kaczka to KWA KWA, Świnia – HRUM, Kogut – KUKURYK. Również ich dekoracja często może budzić uśmiech na twarzy widza. Bo czy świnka – złoczyńca, ubrana w czarno – białe paski, z opaską na oczy, którą zawsze zakładają stereotypowi przestępcy w animowanych filmach, ozdobiona czerwoną kokardą, nie rozbawi nawet największego ponuraka? Właśnie dlatego, oprócz podziwu dla ich wizualnego piękna i technicznej wirtuozerii autorki, zwierzęta Małgorzaty Kot wzbudzają również szczególną czułość, autentyczną i szczerą sympatię, które powodują, iż pragniemy, aby znalazły dla siebie miejsce w naszych domach.